W dniu wczorajszym podczas pobytu na przystani zobaczyłem nie zauważoną wcześniej okoliczność. Mianowicie oprócz szkód o których pisałem w poprzednim materiale jest jeszcze jedna szkoda – w drzewostanie. Otóż od jednego z drzew na skarpie za ogrodzeniem wichura odłamała duży konar. Szczęściem w nieszczęściu konar upadł poza ogrodzeniem nie czyniąc żadnych szkód w sprzęcie. Zobaczcie zdjęcie – niewiele brakowało…
Ponieważ jest konieczne doprowadzenie do ładu namiotu potarmoszonego przez wichurę zapraszam w najbliższą sobotę – potrzeba co najmniej 5 – 6 osób aby ogarnąć sytuację. Będzie trzeba częściowo zdemontować stelaż namiotu i naprawić zniszczone elementy.